kwiecień 2024
N P W Ś C Pt S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4

Ojcowie nasi nam powiedzieli na Rok Wiary

ReViK, 18,24.05.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Pierwszą odwieczną prawdą jest ta, że Bóg jest miłość, a drugą od niej nierozdzielną jest ta, że Bóg stworzył człowieka z miłości i dla miłości” (Mądrość ascezy).
„Chrystus Pan, dając nam jestestwo swego ciała, może nas duchownie postawić w związku i z przypadłościami jego prawdziwymi – takimi, jakie były albo podczas Jego życia na ziemi, albo podczas męki i śmierci, albo teraz w niebie. W tym ostatnim jednak razie tylko symbolicznie i proroczo. Może to zrobić dla prostej przyczyny: bo niczym są dla niego miejsce i czas. Otóż idzie tylko o to, aby wiedzieć, jaka w tym wola Chrystusa Pana: z jakim stanem swego ciała chce nas duchowo zjednoczyć? Nie ma zdaje się wątpliwości, że głównie ze stanem podczas swej męki i śmierci – albowiem powiedział owe słowa przy ustanowieniu Sakramentu, co dzień we mszy powtarzane: To jest ciało moje...-to jest krew moja, która za was będzie wylana. Te słowa nie byłyby inaczej prawdziwe, w chwili kiedy są przez kapłana wymawiane we mszy (to jest nie znaczyłyby tego samego, co wtedy gdy je Chrystus wymawiał), a jednak od tej ich prawdziwości i tożsamości z tamtymi słowami zależy cała ich skuteczność i rzeczywistość sakramentu” (Dziennik, 04.08.1854)

 ReViK, 12.05.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Dziś, za łaską Bożą, dużo pracowałem nad Regułą i już kończę przygotowanie jej do pierwotnego, ale i udoskonalonego porządku, w jakim mam ją przedstawić na Kapitule, która ma się za kilka dni zacząć. Dziwować mi się przychodzi przed Panem, jakeśmy mogli tak jej redakcję zagmatwać na ostatniej Kapitule! Panie! Spojrzyj na nas miłosiernym okiem!” (Dziennik, 13.05.1880)

ReViK, 4.06.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Trzeba przede wszystkim, abyś został księdzem z prawdziwą nauką i jeszcze bardziej z prawdziwą świętością. To rzecz główna” (List do Alfreda Bentkowskiego, 31.01.1843) 

 

ReViK, 27.05.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Błogosławionaś Ty między niewiastami! Dlaczego? Boś łaski pełna. Cóż łaska w Maryi uczyniła? Widzieliśmy: 1. Pokorna w duchu, 2. Czysta w sercu, 3. Z wyrzeczeniem w duszy. Z tej wewnętrznej łaski rodzi się na zewnątrz cały zdrój błogosławieństwa, wylewają się potoki dobrych uczynków, morze świętości. Tysiące jest dobrych uczynków, świat cały cnót; ale trzy są cnoty, które wszystkie inne prowadzą, a czwarta daje wszystkim zatwierdzenie. Te trzy cnoty to: roztropność, cierpliwość, dobroć, a czwarta nazywa się wytrwałość. To są wodzowie cnót, przewodniczki, panie, i dlatego są znane pod nazwą cnót głównych, czyli kardynalnych” (Zdrowaś Maryjo!, 3, w: Kazania na niedziele i święta roku kościelnego, t. II, Lwów 1913, s. 272). 

ReViK, 12.05.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Najświętsza Maryja Panna jest wzorem cudownym życia doskonałego i zarazem żyjącą osobą, która w swym działaniu jak najdokładniej odbiła żywot Chrystusa Pana i została Matką wszystkich wybranych, przez którą jedynie na nas łaski Chrystusowe spływać mogą” (Mądrość ascezy).

ReViK, 5.05.2014 r.

„„Nam trzeba Chrystusa Pana wprowadzać w społeczeństwo; w tym celu odpowiednią jest rzeczą zajmować się w szczególny sposób niektórymi szczególnymi rodzinami, takimi, które są dobrej woli i zupełnie się oddają, na serio Panu Bogu” (Mądrość ascezy).
 

ReViK, 30.04.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Moi najdrożsi, moi najmilsi zachowajcie się w pokoju, mimo roz1icznych zatrudnień waszych nie opuszczajcie modlitwy, niech ona idzie przede wszystkim, bo w niej moc i pokój Bóg daje, a tego wam tak potrzeba wśród tych burz i napadów, jakie macie do przetrzymania” (Mądrość ascezy).

ReViK, 22.04.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Tak jak ostatniej nocy za życia swego na ziemi ustanowił Sakrament miłości, Chleb żywota, w którym dał nam siebie samego, tak pierwszego dnia po swoim Zmartwychwstaniu, czyli raczej pierwszej nocy tego swego nowego życia, to samo uczynił. Na czym życie doczesne skończył, od tego rozpoczął życie swoje wiekuiste, od dania siebie samego w uczcie miłości, ku życiu, pracy i dziełu miłości. A w tym darze miłości siła na krzyż. Sam skończywszy cierpieć, następnie nauczywszy nas, że trzeba cierpieć, daje nam siebie samego, siebie Zwycięzcę i Triumfatora nad cierpieniem i śmiercią samą; daje nam siebie jako siłę na nasze cierpienie, a przede wszystkim pierwszą i najkonieczniejszą siłę: abyśmy się odważyli na dobrowolne przyjęcie cierpienia, czegobyśmy inaczej nigdy nie zdołali. Objąć krzyż dobrowolnie i przycisnąć go miłośnie do łona, o Chryste Panie, Ty jeden tylko mogłeś to uczynić; i ten tylko może, w którym Ty przez Sakrament miłości zamieszkasz, i sam w nim to uczynisz! A wtedy tajemnica Miłości, tajemnica krzyża spełniła się. Rozpoczyna się nowe życie: życie miłości, życie wesela, szczęścia, siły; ciągłe gody i nieustanne Alleluja!” (Kazanie na Poniedziałek Wielkanocny. O ukochaniu cierpienia. Szkic, w: Kazania na niedziele i święta roku kościelnego, tom I, Lwów 1913, s. 339-340). 

ReViK, 14.04.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Jaka miłość, taka służba. Jaka służba, taka miłość. Służba jest znakiem, dowodem miłości. Jest zarazem żywiołem miłości, pokarmem, ciągłym jej wzrostem i utwierdzeniem. Im więcej się ofiarujemy, lepiej służymy, tym więcej kochamy i rośniemy w miłość” (Mądrość ascezy, s. 53). 

ReViK, 7.04.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Trzeba prosić o żal. On nie jest na zawołanie. A szczególnie ten prawdziwy. Ten żal ma swoje zadośćuczynienie. Swoją spowiedź. Swoją pokutę.” (Mądrość ascezy, s. 51).

ReViK, 31.03.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Do modlitwy koniecznie potrzeba czynów. Owszem cała modlitwa powinna być obróconą do czynów, powinna się zamienić w czyn, tak jak czyn powinien stać się modlitwą. Dopiero wtenczas będzie harmonia w życiu” (Mądrość ascezy, s. 41).

ReViK, 24.03.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Tysiące jest dobrych uczynków, świat cały cnót; ale trzy są cnoty, które wszystkie inne prowadzą, a czwarta daje wszystkim zatwierdzenie. Te trzy cnoty są: roztropność, cierpliwość, dobroć, a czwarta nazywa się: wytrwałość. To są wodze cnót, przewodniczki, panie, i dlatego są znane pod nazwą cnót głównych czyli kardynalnych (...) Otóż one wszystkie wypływają z owych źródeł wewnętrznych: pokory w duchu, czystości w sercu, wyrzeczenia się w duszy” (Szkic kazania na święto Zwiastowania Najśw. Panny. Zdrowaś Maryo! (W Rzymie 1857, do Sióstr Niepokalanek), w: Kazania na niedziele i święta roku kościelnego, tom II, Lwów 1913, s. 272).

ReViK, 17.03.2014 r.

 Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Zaiste, już być niewolnikiem Bożym to wielka chwała; większa sługą Jego wiernym; daleko większa ulubieńcem Jego i przyjacielem; niezrównana Jego synem i bratem; a cóż dopiero Jego stróżem, opiekunem, ojcem? Ta jest chwała świętego Józefa. (...) O duszo, chodź tu do św. Józefa nauczyć się jak masz być stróżem Pana twojego, a następnie towarzyszem Jego chwały i szczęścia. Custos Domini sui glorificabitur!” (Kazanie o świętym Józefie, miane 19 marca 1855 roku, w: Kazania przygodne, Kraków 1923, s. 303).

ReViK, 10.03.2014 r.

 Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Wyraźnie Pan Bóg najlepszy chce, abyśmy mieli pewne krzyże przy tej fundacji, które by i coś za przeszłość odpłaciły i na przyszłość stanowiły dobry zadatek i rękojmię; wyraźnie taka Jego wola, i dlatego pozwolił i przyczynom naturalnym, i szatanowi z różnych stron nas doświadczyć” (Mądrość ascezy, s. 48)

 ReViK, 24.02.2014 r.

 Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Każdy, choćby pojedynczy człowiek, jest całym światem; a jego, choć osobne i krótkie życie, jest całą historią” (Mądrość ascezy, s. 46)

ReViK, 17.02.2014 r.

„Dziwna to była doba, kiedy wielu z nas po raz pierwszy zobaczyło się we Francji. […] Była to chwila ułudy, odurzającej a niezwyciężonej ułudy, bo nic się w owym społeczeństwie nie znajdowało, co by je mogło było ocucić, odczarować.
Ani w rozumach, ani w sercach, ani w rzeczach samych nie było lekarstwa. Nieobecność zupełna starej rzeczywistości pozwalała warzyć się młodej fermentacji, bezpiecznie, bujnie, do syta. Z dawnych rzeczy już tam nic nie zostało: ani wiary w rozumie, ani religii w sercu, ani wśród ludzi Chrystusa, ani w duszach Boga! Onego czasu ani po kościołach nie było potrzeba tego wszystkiego szukać. Kto kiedy zaszedł przypadkiem do świątyni Pańskiej, jeszcze tam spotkał wprawdzie przy ołtarzu kapłana Bożego, a u stóp jego kilka pobożnych niewiast; kto wie? – może żyjących z jałmużn kościelnych, ale tyle tylko i mógł tam widzieć. Więcej, albo kogo innego, i w dzień Pański nawet w kościele nie obaczył.[…] Jakie to sumienie bezpieczne było wtedy u ludzi! Panowała w nim głucha cisza, zupełnie próżna tego głosu, którym Bóg zwykle w sumieniu przemawia, jeśli czasem dla niezbadanych swych wyroków na chwilę nie zamilknie. Przetoż ludzie tym spokojniej, tym mocniej, tym goręcej biegli, gdzie ich ta ułuda powszechna ciągnęła. Pole przed nimi wolne, ręce rozwiązane, siły przez wyobraźnię ustokrotnione, obawy żadnej, pewności wszystkie, odpowiedzialności przed nikim, a czysty zysk dla marzeń, dla pożądań, dla zamiarów szlachetnych i nieszlachetnych; - zawód doprawdy, jakiego jeszcze nigdy nie widziano, tak zupełnie bez wodzy, bez wędzidła, bez obowiązku, bez zakonu, bez Boga! Tu dopiero mogli sobie wszyscy pozwolić; tu mogli się na wszystko odważyć, tu iść, gdzie się im spodoba aż do ostatnich krańców możebności, aż tam, gdzie ich tylko siły zaniosą! To też i poszli […] Wśród tego ogólnego zamętu, wśród tej nocy zupełnej, patrz! Oto naraz zjawia się światełko innego rodzaju, światełko z nieba; - budzi się tam gdzieś z łona zamierzchłej przeszłości i przedziera przez wszystkie mroki teraźniejszej chwili. Zdaje się, że nikt z owych ludzi jeszcze nie widzi tej zorzy powstającej, ale już ją postrzegły umysły wybrane, już ku niej wzrok wytężyły. To światło takie miłe, takie łagodne, takie dobroczynne, zdaje im się nawet jakoś dobrze znajome; gdzieś, kiedyś znali je, widzieli. To pewna, że im wewnątrz błogo być zaczyna, czoło się im rozpogadza, dobra nadzieja wstępuje do serca, nieznana otucha i ufność rozlewa się po duszy, i tam na dnie ich istoty mówi im jakiś głos niemylny: że już mają czego trzeba, że już z tym dobrze im będzie! To całe przejście w cichości się zaczęło, i w cichości odbywało. Nie było krzyków ani rozgłosu. I jakoś te dusze spotkały się z sobą, zrozumiały się po pierwszym spojrzeniu, po pierwszym słowie, podały sobie braterskie dłonie, i jak rodzeni powitały się z sobą. Szczęśliwe spotkanie! Za nim ile wzajemnych tłumaczeń, ile rozmów serdecznych, ile pociechy w obopólnym porozumieniu! A złączywszy tak rozumy i serca, nowi ci ludzie połączyli razem siły i ramiona, wzięli się społem do dzieła, i odtąd praca wspólna, trud wspólny, wspólny spoczynek i wspólne pokrzepienie. Ruszyli w drogę i ci nowi ludzie, ale jakże inaczej! Wsiedli do łodzi bezpiecznej, którą wiara zbudowała, dobra wola była ich pełnym żaglem, łaska Boża wiatrem pomyślnym, a gwiazdą morską one obietnice niebieskie, które ich niemylnie i prostym szlakiem do portu prowadziły. Jaka jasna ich droga, jaka pogoda na ich niebie, jaki spokój w ich duszy!” (Biesiady filozoficzne. Wstęp).

 

ReViK, 10.02.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów
„Do modlitwy koniecznie potrzeba czynów. Owszem cała modlitwa powinna być obróconą do czynów, powinna się zamienić w czyn, tak jak czyn powinien stać się modlitwą. Dopiero wtenczas będzie harmonia w życiu” (Mądrość ascezy).

ReViK, 3.02.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów
„Pierwszym aktem samejże modlitwy jest: postawienie się w obecności Bożej. Nie tylko modlitwa, o której tu mówimy, to jest rozpamiętywanie, ale całe życie nasze, które powinno z przyrodzonego stać się nadprzyrodzonym, zależy najwięcej od tego postawienia się w obecności Boga; bo ono stawia nas wobec Tego, który jedynie może nam dać to życie nadprzyrodzone” (Mądrość ascezy, s. 84).

ReViK, 27.01.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów
„Tylko pracujmy szczerze około duszy naszej, w tył się nie cofajmy, ale wielkim sercem idźmy za Chrystusem, Nauczycielem naszym i Panem najmilszym, a wszystkie skarby i ten Jego pokój, który wszelki zmysł przechodzi staną się naszą własnością” (Mądrość ascezy).

 ReViK, 20.01.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów
„Oddajmy Bogu, co Boże, a sobie, co swojego. Pan Bóg niech w nas będzie tym, czym jest, to jest pierwszą przyczyną, działaczem, Stworzycielem, a my stańmy się, czym być powinniśmy: współprzyczyną, współdziałaczem, pomagającymi łasce Bożej w nas działającej” (Mądrość ascezy, str. 79).

ReViK, 13.01.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów
„Tak jak w życiu przyrodzonym żyje człowiek trzema niezbędnymi elementami: światłem, powietrzem i pokarmem, podobnież i w życiu nadprzyrodzonym światłem z góry jest Słowo Boże, powietrzem duchownym jest modlitwa, pokarmem nadistotnym jest Chleb prawdziwy, który z nieba zstąpił” (Mądrość ascezy, str. 50). 

ReViK, 6.01.2014 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Bracia moi! W samo Święto Trzech Królów widzieliśmy jak ci Mędrcowie od Wschodu szukali Jezusa nowonarodzonego. Pierwszej niedzieli po Trzech Królach Ewangelia przedstawia nam widok podobny szukania: Marya i Józef szukają straconego Jezusa. Ale mamy w Ewangelii jeszcze inne Jezusa szukania. Zaledwie się Jezus narodził, szukali Go pastuszkowie okoliczni. Wnet po nich, kiedy Go jeszcze Króle-Magowie w Jerozolimie szukali, razem z nimi szukali Go i kapłani, i faryzeusze, i uczeni w Piśmie: szukali Go w księgach. Szukał Go zatrwożony Herod. Szukają potem, Duchem Bożym wiedzeni, Symeon stary i Anna prorokini: ostatnie postacie Starych Patryarchów. A na końcu szukać Go będą nieprzyjaciele Jego, zgraja zdrajców i morderców; ci sami kapłani i faryzeusze, i piśmiennicy, którzy Go nie szukali przy narodzeniu, ale za to na śmierć tem pilniej szukać Go będą. Tak tedy rozmaite są szukania Jezusa. A jest w nich przedziwny porządek: wszystko się rozkłada według przewidzianych i potrzebnych warunków, wszystko przychodzi w swoim czasie; wszystko staje na swojem miejscu i ustraja się do harmonii przez Boga ułożonej i wykonanej”  (Kazanie na uroczystość Trzech Króli, miane w Rzymie 1886 roku).

ReViK, 24.12.2013 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„O Bracia, nie bądźmyż jak ci ludzie bez serca i bez rozumu! Oczy mają, a nie widzą; uszy mają, a nie słyszą; serce i rozum mówią, że mają, a nie rozumieją, i nie umieją upamiętać się, i nawrócić się; nie umieją chwalić; nie umieją kochać Pana swego w Jego najwyższym dla nich akcie miłości.
O Bracia! My otwórzmy oczy, natężmy słuchu, rozewrzyjmy serce i zrozumiejmy tajemnicę Boga naszego, tajemnicę zbawienia i szczęścia, która się do nas dziś oto zniżyła. Przypatrzmy się tej Bożej tajemnicy, przypatrzmy się jak to doprawdy Bóg stał się człowiekiem; jak Słowo stało się Ciałem; jak wziął początek nie mający początku; jak się na ziemi pokazał, którego niebo nie mieści; jak się w czasie urodził, którego wieczność nie ogarnia” (Kazanie na Boże Narodzenie 1856).

ReViK, 2.12.2013 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
”On, Pan nasz jedyny, jest prawdziwym Przełożonym naszego Zgromadzenia, zastępującym na każdym kroku i w każdej chwili moją niedostateczność, słabość i biedę. Wielka to, a widoczna łaska! Bez tej łaski i dziwnej pomocy już byśmy dawno upadli, rozprzęgli na wszystkie strony; z nią zwyciężamy nawet straszne przeciwności, które by i silniejszych powaliły, i wszystko jakoś stoi, i idzie, i nawet wzmaga się. Nikt nie zna lepiej słabości naszego Zgromadzenia ode mnie, i nikt nie może lepiej widzieć tej dziwnej łaski Pana i podziwiać jej, a bodajby też i dziękować, i być wdzięcznym, a zarazem wiernym w odpowiadaniu. Proszę się modlić o to”  (Mądrość ascezy, s. 87).

 ReViK, 2.12.2013 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Nikt nie zna lepiej słabości naszego Zgromadzenia ode mnie i nikt nie może lepiej wiedzieć tej dziwnej łaski Pana i podziwiać jej, a bodajby też i dziękować i być wdzięcznym, a zarazem wiernym w odpowiadaniu” (Mądrość ascezy, s. 47).

ReViK, 25.11.2013 r.

Ojciec Piotr Semenenko do swoich duchowych synów:
„Trzeba, żebyś się modlił. Trzeba, żebyś poświęcił czas pewien i pewny na zastanowienie się przed Bogiem i porozumienie się z Nim co do całego twego życia i roboty. To cię stanowczo uratuje, bo zapewni twoje zbawienie. Tylko nie lękaj się zajrzeć prawdzie w oczy. Nie lękaj się i przeciwko sobie samemu wydać wyrok, kiedy prawda to nakaże” (Mądrość ascezy, s. 62). 

ReViK, 18.11.2013 r.

„Niepewność jutra, a z drugiej strony wiara w pomoc Pana – takie było dotychczas życie prawdziwych zmartwychwstańców. Nie bardzo miłe, a szczególniej nie bardzo łatwe, ale cóż robić? Dosyć nam, że ono miłe Panu i przynosi Mu chwałę” (Ojciec Piotr Semenenko, List do ojca Waleriana Kalinki, Mądrość ascezy, s. 86).

 ReViK, 25.09.2013 r.

„Czyż my kapłani, którzy musimy karmić dusze, nie potrzebujemy więcej pokarmu duchowego? Czyż my, którzyśmy Bogu ślubowali doskonałość, nie powinniśmy więcej odpowiednich środków używać od tych, którzy tylko na ochotnika do doskonałości dążą? … Największa siła kapłana w tym, kiedy wierni są przekonani i widzą, że to, co on radzi, czego ich uczy, to sam czyni i więcej nadto” (List z 28 czerwca 1960).

ReViK, 13.09.2013 r.

„Ach Maryjo, Maryjo, Ty, któraś dając Twe łono na przeszycie tym mieczem, przez boleści jego stałaś się Matką naszą, jak Syn Twój, Jezus, przez krzyż i śmierć stał się naszym Ojcem dla nieba, dla Boga na wieki, Maryjo, Matko wszelkich boleści, a potem wszelkich radości, Ty mi dzisiaj błogosław! Daj mi te Twoje boleści zrozumieć, daj je pojąć, daj je uczuć, daj duszą całą wspólnie z Tobą je przeniknąć, objąć, a potem rozwiąż tę duszę, rozwiąż serce, rozwiąż język, i daj mi je opowiedzieć, daj mi je wlać w serca tym miłym dzieciom Twoim, któreś razem ze mną w tych Twoich boleściach porodziła, Jezusowi Twojemu, a z Jezusem Bogu. O Maryjo, błogosław! (Piotr Semenenko, Kazanie na Wielki Piątek. Maryja pod krzyżem, Rzym 1862, w: Kazania na niedziele i święta roku kościelnego, tom II, Lwów 1913, s. 297).

ReViK, 10.06.2013 r.

„Ci tylko się śpieszą, którzy są niepewni swego. Nasza pewność jest w Bogu, nasza przyszłość cała od Boga zależy i w Nim zabezpieczona. Nie powinniśmy się szamotać jak ludzie, którzy tylko swego dzisiaj są pewni i chcieliby wszelkimi siłami jakiekolwiek jutro zabezpieczyć” (Piotr Semenenko, List do Aleksandra Jełowickiego z kwietnia 1853 roku, rkps 845)

ReViK, 3.06.2013 r.

„Nie martw się roztargnieniami, bo wyobraźni naszej, «tej wariatki domowej», jak mówi św. Teresa, nie jesteśmy panami. Jak skoro się spostrzeżesz, otrząśnij się, upokorz i wracaj spokojnie do przedmiotu Twego rozmyślania. Nie sądź też, by dobroć modlitwy zależała od wielu myśli i uczuć pobożnych, a wyraźnych i sformułowanych – nie, a zależy od głębokiego wejścia w duszę jednej myśli, od przejęcia się jej uczuciem. Dlatego, ile razy poczujesz się skupionym i w pewnym miłosnym usposobieniu ku Bogu, choćbyś nie miał żadnej wydatnej i wyraźnej myśli, trwaj w nim dopóki trwa i nie sądź mylnie, że nic nie robisz, bo wtenczas zwykle Bóg sam działa w duszy i najwięcej się wtenczas w niej robi, kiedy my tylko biernie się mamy i patrzymy tylko, i cieszymy się, i dziękujemy, że Bóg w nas działa” (Hieronim Kajsiewicz, List do przyjaciela, 12.01.1854)

ReViK, 27.05.2013 r.

„W życiu człowieka zwykle jest taki moment próby, który podług skłonienia się człowieka na prawo lub lewo stanowi niejako o jego przyszłości i po przebyciu którego można z pewnością moralną wróżyć, w jakim kierunku i jak daleko zajdzie” (Hieronim Kajsiewicz, Mowa na cześć św. Franciszka Salezego, biskupa genewskiego, miana w kościele Panien Wizytek w Krakowie dnia 28 stycznia 1849r., Pisma, t. 2, s. 13)

ReViK, 20.05.2013 r.

„Gorąco pragnę dla Ciebie i wszystkich Braci moich zakonnych wszelkiej doskonałości i o nią dla nas wszystkich modlę się, i więcej powiem – ufam, że wysłucha, bo nie liczę na siebie tylko na Boga, a On dobroć sama. Pragnę też naszego dobra dla Zgromadzenia, bo wiesz, że stopnie cnoty pierwszych członków Zgromadzenia, ogół późniejszych członków nie przewyższa. A ja tak pragnę, bo coraz poprawniejsze egzemplarze zmartwychwstańców wyrastały” (Hieronim Kajsiewicz, List do Aleksandra Jełowickiego, Boże Narodzenie 1860 roku)

ReViK, 13.05.2013 r.

„Oto Duch Święty zstępuje w dniu dzisiejszym. Jako wiatr gwałtowny, jako ogień przenikający. Nie jest to ciemność błyskająca, która straszy, - nie jest to jasność świetna i czysta, która zadziwia; ale jest to ogień, który rozpala, trawi, przemienia; jest to pęd, który chwyta, podnosi, pociąga. Na każdego zstępuje, do ducha wchodzi, duszę przenika, do serca wciska się i tam wewnątrz dokonywa, co przez owe pierwsze działanie Boże rozpoczętem było. W pierwszem Bóg wystąpił jako potęga, w drugiem jako mądrość, tu, jako miłość. Tam w darze przyniósł Zakon, t.j. rozkaz; tam Ewangelię, t.j. ducha Zakonu, mądrość żywota; ale tu moc wykonania. I dlatego w pierwszem uczucie bojaźni, w drugiem zadziwienia, ale tu: szczęście, rozkosz, pociecha. Ach, zrozumiejmyż, dlaczego Duch Święty zwie się Duchem Pocieszycielem!” (Piotr Semenenko, Kazanie na Zielone Świątki (szkic), Kazania na niedziele i święta roku kościelnego, tom II, Lwów 1913, s. 3).

ReViK, 6.05.2013 r.

„Wyznanie wiary jest aktem najpełniejszym zasługi dla Chrześcijanina. Wyznać wiarę swoją, to uczcić i uwielbić Boga; wyznać wiarę, to być jej obrońcą; wyznać wiarę, to zawstydzić niedowiarków i prześladowców; wyznać wiarę, to to zbudować bliźniego, dać mu dobry przykład, pobudzić samychże niewiernych do nawrócenia się” (Hieronim Kajsiewicz, Kazanie o wierze i niewierności podczas uroczystej oktawy święta Trzech Królów, obchodzonej corocznie w kościele św. Andrzeja della Valle w Rzymie r.p. 1865).

ReViK, 15.04.2013 r.

„Moi najdrożsi, najmilsi bracia, nie traćmy czasu; cóż nam innego może być na myśli lub w sercu jak podobać się Panu naszemu. Śmierć zawsze za prędko przyjdzie, a potem wszystko stracone, odrobić nie można, czas zmarnowany nie powróci. Skarbmy tedy, póki czas mamy. Ach, ufności, ufności w Panu naszym najlepszym. On z nami jeszcze cuda zrobi, miejmy tylko serce wielkie ku Niemu i na wszystko gotowe” (O. Piotr Semenenko, List do o. Hubego, VIII, 1842, rks 1319)

 

ReViK, 8.04.2013 r.

„„Kwestia główna – odrodzić się w Chrystusie Panu. Nie można być na pół chrześcijaninem, na pół pobożnym, na pół pokutować, i niskojazdą (mimojzadem) dobywać wieczności w Bogu” – Bogdan Jański.

 ReViK, 1.04.2013 r.

„Pamiętajcie, że żadne poświęcenie nie ginie, choćbyśmy zmarnieli na ziemi, kości nasze jak Elizeuszowe prorokować będą, a kto się ich dotknie – zmartwychwstanie. Wielkie to szczęście żyć wielką myślą, żyć dla niej lub umrzeć dla niej” (Hieronim Kajsiewicz, Kazanie, Paryż 1842)

 

ReViK, 13.02.2013 r.

„Nie zapominajmy, że życie chrześcijanina jest życiem krzyża, życiem umartwienia, walki ustawicznej i trudu. Nasz Mistrz, Prawda nieomylna, z którym targować się nie można, powiedział: «Kto chce być uczniem moim, niech się wyrzeknie sam siebie, niech weźmie krzyż swój i niech idzie za mną». Jeżeli tyle wymaga Chrystus od każdego z uczniów swoich, cóż dopiero od uczniów, którzy mają być nauczycielami względem innych”. (Pisma, t. 2, Rzym 1852, s. 430).

ReViK, 4.02.2013 r.

„Boże, wysłuchaj codzienne modlitwy moje za moim najukochańszym Stefanem, skrusz jego serce, wróć go do świętych uczuć i świętych myśli naszego dziecinnego braterstwa i nauki naszej najukochańszej Matki! W Tobie Boże cała moja nadzieja... Cóż dokonać mogę ja, moimi usiłowaniami? Módl się za Twoim kochanym Stefanem, nasza najlepsza Matko! Och, jeżeli na przeczytanie tych kilku słów moich, jeżeli przez cud, przez nieskończone miłosierdzie Boże, uczułbyś skruchę w sercu, a łzy w oczach... Och, najdroższy Stefanie, nie zwłócząc padaj na
kolana, uznaj wszechmocność Boga (z którego i przez którego wszystko jest) i rzuć się całą duszą przed Jego Majestat, wejdź w stosunek żywy z Panem, Twórcą i Reparatorem wszystkiego życia! Zacznij się modlić! I powtarzaj potem modlitwy, jak najczęściej! Bóg reszty dopełni, oświeci Cię nowym życiem i ożywi. Otóż tedy wiadomość o moim nawróceniu jest ode mnie najważniejszą,
moim wszystkim!” (Bogdan Jański do brata swego, Stefana, 4 lutego 1838 roku – 175 lat temu). Swoją drogą Bogdan pisał listy do Stefana, podczas gdy ten już nie żył, o czym Bogdan dowiedział się dopiero po trzech latach).

ReViK, 29.01.2013 r.

„Msza u reparatek zamiast dnia jutrzejszego z powodu święta Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny. Dziś 40. rocznica mojego nawrócenia. Wszystkie matki i siostry komunikowały na moją intencję. Wczoraj wieczorem szczególna łaska Pana Jezusa, a dziś z rana jej uzupełnienie. O Jezu, Ty jeden Bóg, Pan i Miłośnik. Ty jeden z Ojcem w jedności Ducha Świętego na wieki wieków”.
 (o. Piotr Semenenko, Dziennik, 2. lutego 1875).

ReViK, 21.01.2013 r.

„Syn Boży zaczął od żłobu, żył po gospodach, umarł nagi na krzyżu. Aby cię podnieść, o człowiecze, Bóg ciągle spadał z nieba na ziemię, z łona przedwiecznego Ojca do łona Dziewicy do żłobu, z krzyża do otchłani, a teraz spada znowu codziennie z nieba w ręce kapłańskie na nasze ołtarze, do żłobku małego przybytku, abyś Go tylko kochał, o człowieku, abyś drgnął choć raz sercem ku Niemu”
(o. Hieronim Kajsiewicz, Kazanie na Boże Narodzenie 1842 roku, w: Pisma, t. 1, s. 77).